...kto powiedział, że trzeba...?
Więcej móc , mniej "musieć" ..30, 31 grudnia, 1 stycznia... wypadałoby napisać coś na koniec roku lub początek nowego...ale chwila , kto tak powiedział, że trzeba? Nic na siłę, przecież to nie ma być obowiązek tylko potrzeba chwili. I tak jest z wieloma sprawami..bo "wszyscy "" tak robią , postanawiają. I tu taka mała dygresja właśnie w temacie postanowień noworocznych. Co roku mówię o tym głośno a tym razem nawet pisałam w Life in, że nie jestem zwolenniczką robienia obietnic związanych ze zmianą naszego stylu życia, odżywianiem, aktywnością fizyczną itp od tzw. pierwszego. Oczywiście nie strzelam sobie w kolano i nie odradzam Wam wizyty u dietetyka po nowym roku ale doradzam, żeby to była decyzja przemyślana. Takich styczniowych klientów ja i moje koleżanki mamy zawsze sporo i wielu z nich już po pierwszym tygodniu, czy dwóch wycofuje się bo nie jest w stanie narzuconym sobie nakazom i zakaz