Oaza spokoju z serii : Podróżujący dietetyk

                                          Oaza spokoju z serii : Podróżujący dietetyk




-Mamo kiedy znów będzie Dzień Kobiet? 
-czemu pytasz?
-bo byłyśmy wtedy razem na takim suuuuper wyjeździe...

Faktycznie to był bardzo przyjemny 2-dniowy wypad. Pełen relaks z dala od miasta, niekończącej się pracy, problemów. Więc obiecałam, że na moje 45-te urodziny powtórzymy ten trafiony pomysł i będzie znów SUUUUUPER :-).
Pozostało tylko wybrać jakiś miły zakątek. Biorąc pod uwagę, że nigdy nie mam zbyt dużo czasu, lokalizacja musiała być w miarę blisko Łodzi no i koniecznie ze strefą do relaksu, zabawy i dobrym jedzonkiem .

  W porę przypomniałam sobie hotel Magellan, w którym byłam lata temu i to był strzał w 10!
Po drodze nie omieszkałyśmy zatrzymać się w Ujeździe, gdzie młoda miała swój czas na zabawę w również znanym mi miejscu ( raz już miałam 7 latka :-)) lubianym przez dzieciaki - Mikrokosmosie.


 Polecam z czystym sumieniem, bo po pierwsze dzieciaki uczą się przez zabawę, obcują z przyrodą, mogą zużyć trochę energii na placu zabaw, tyrolce..no i ten paw! który przycupnął sobie obok naszego stolika, kompletnie nie przejmując się naszym towarzystwem, rozłożył przecudowny ogon i budził 
zachwyt..










...Dotarłyśmy na miejsce i usłyszałam CISZĘ , o której marzyłam przez ostatnie kilka dni . 
Środek lasu, od czasu do czasu ptasie trele i odgłos pasikonika. Tego mi było trzeba.
Półtora kilometra dalej Zalew Sulejowski z niewielką, piaszczystą plażą . Woda ciepła, wokół nóg przepływają małe rybki..Wystarczył ręcznik, krem z filtrem i to już pełnia szczęścia . 



   Chociaż jak ktoś lubi wodę, jak moja latorośl, to kąpiel w zalewie nie wystarczy. Na szczęście hotel Magellan sprostał jej oczekiwaniom a zwłaszcza strefa basenowa i spa...( oj jej wybranek nie będzie miał łatwego życia ;-)).


   Odziane w hotelowe szlafroki , udałyśmy się zażyć kąpieli w jacuzzi i basenie a potem głodne jak wilki na obiadokolację.
I tu miłe zaskoczenie dla mnie jako dietetyka, bo było w czym wybierać. Jeśli komuś zależało na czymś bardziej zdrowym, dietetycznym mógł tak jak my nałożyć sobie grillowanego indyka z ziemniaczkami z koperkiem , grillowanym bakłażanem i papryką plus sałatkę z kapusty. Mnie dodatkowo skusiły szpinakowe ravioli z serem.


Muszę też pochwalić śniadanie, proste ale bardzo smaczne. Pasta jajeczna, twarożkowa, wędliny, warzywa, owoce no i coś na ciepło do wyboru. 
Od zawsze jestem miłośniczką hotelowych śniadań. Zupełnie nie wiem z czego to wynika ale wyjazd liczy się wtedy gdy jest w nim śniadanie i obojętnie czy serwowane, czy szwedzki stół czy też minimalistyczne kontynentalne, ważne żeby było zagwarantowane, żeby nie trzeba było rano wlec się do kuchni i samemu przygotowywać..w końcu to ma być urlop!

   Jednego czego bardzo żałuję to to, że nie mogłam skorzystać z bogatej oferty spa, wyboru przeróżnych zabiegów a to dlatego , że kilka dni wcześniej miałam mały zabieg na plecach i powstała ranka nie goiła mi się zgodnie z planem .. więc masaż i peeling muszą poczekać do następnego razu.
Przy okazji podziękowania dla pani Kasi z Kaszmirowego Dotyku  i  za piękne pazurki :-)


   Byłabym zapomniała o jeszcze jednej fajnej rzeczy, mianowicie plaży przy hotelu, pośród drzew i hamakach, które uwielbiam. Wiszące plecione huśtawki, wystrój hawajski, to jest to co tygryski lubią najbardziej...kto mnie zna ten wie , że zawsze powtarzam, iż 49 zł , które wydałam kilka lat temu na hamak do ogródka to najlepiej wydane pieniądze :-) A tu w Magellanie było ich kilka do wyboru do koloru i mogłyśmy huśtać się do woli..
 


   Jeśli Wam także potrzeba takiej odskoczni, raz na jakiś czas uciec gdzieś na 24 godziny, naładować akumulatorki i zregenerować siły do dalszego bycia  z uśmiechem na ustach polecam .. to miejsce czeka na Was, hotel Magellan



Wasz dietetyk , zrelaksowana Elżbieta Pardej-Kraska


























#hotelmagellan #spa #zalewsulejowski #mikrokosmos #kaszmirowydotyk

Komentarze

Popularne posty